Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Vicente z miasteczka Paniówki. Mam przejechane 12542.07 kilometrów w tym 1782.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.23 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 38010 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Vicente.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 31.17km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 22.81km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczornym zachodem dnia

Poniedziałek, 16 kwietnia 2007 · dodano: 16.04.2007 | Komentarze 3

Wieczornym zachodem dnia
Przez nastepnych pare dni rower będzie serwisowany dlatego po godz. 18 w dużym spokoju i ciszy mijającego dnia usiadłem na rower i wyjechałem..
Szosą przez Paniowy - Mokre - Bujaków - Brada - Orzesze - Ornontowice - Chudów, prosto do domu

Słońce towarzyszyło obok mojego boku aż w końcu nad stawami w Chudowie pożegnało się i znikło za horyzont..
Pięknie to robi.

Paolo


Kategoria Przed siebie...



Komentarze
zirka | 10:11 czwartek, 19 kwietnia 2007 | linkuj No to poproszę o podpowiedzenie kilku tras na Borową Wieś (skróty dostępne dla czterech kółek:)). Bornholm- brzmi interesująco, czekam na zdjęcia jeśli uda Ci się tam pojechać. U mnie niestety, żadnych wyjazdów tylko praca, która zajmuje mi większość czasu.
moim skrytym marzeniem zawsze było pojechać do Norwegii, podejść pod biegun i zobaczyć zorzę polarną. Mam nadzieję, że kiedyś się to spełni.
Pozdrawiam
Vicente
| 22:27 środa, 18 kwietnia 2007 | linkuj Skoro nie Chcesz powiedzieć nic o sobie, to ufam, że poznaliśmy sie na etapie mojego "grzeczniejszego" bycia człowiekiem ;)
Zamek stał się dla wielu ludzi bazą wypadowo - wypoczynkową. I dobrze, bo można tam sporo pospacerować. Ale można tez pojść na Borową Wieś i tam pochodzić. Skrótów dojścia snam kilka więc można śmiało pytac.
Bardzo prawdopodobne, że majowy weekend ( ok. 5dni) spędze na Bornholmie. Ta wyspa to tez takie moje malutkie merzenie sprzed kilku lat..
Widocznie długo utrzymywałem je w umyśle, skoro sie spełnia ;)
Pozdrawiam
Paolo
zirka | 10:20 środa, 18 kwietnia 2007 | linkuj Witam
Podróż rowerem o zachodzie słońca, mogę pozazdrościć :) Ja za to obmyślam nowe trasy (i to nie zbyt dalekie) gdzie mogę zabrać wózkiem moją Kruszynkę. Jak do tej pory to takie najczęstsze wiodły przez łąki do zamku w Chudowie i z powrotem nową ścieżką rowerową, która została niedawno ukończona (szkoda, że to taki krótki odcinek). Staram się wymyślić jakieś nowe trasy, ale wózkiem nie wszędzie da się wjechać a po ruchliwych ulicach (np. Gliwicka) to nie ma sensu - szkoda dziecku organizm zatruwać. Mam nadzieję, że w wakacje jak pojedziemy na morze to już pojeździmy z Maleństwem na rowerach i pozwiedzamy nowe miejsca.
Chyba się źle analizowałeś mamuśki w Paniówkach :) Powiem tylko tyle, że mieliśmy się okazję kiedyś poznać, ale dawno to już było.
Pozdrawiam
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!