Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Vicente z miasteczka Paniówki. Mam przejechane 12303.61 kilometrów w tym 1782.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Vicente.bikestats.pl

Archiwum bloga

Komentarze 6

Piękna Góra Świętej Anny o smaku żyta, jęczmienia i owsa...

Na tyle obecnie mnie stać.. ;) Opisze jednak wycieczkę wieczorem bądź w nocy.

Kliknij w zdjęcie by przejśc do galerii




Pozdrawiam wszystkich pięknie spędzających niedzielny dzień,

Paolo


Kategoria wyjazd Leonteamu



Komentarze
Mlynarz
| 05:18 niedziela, 8 lipca 2007 | linkuj Nie spotkaliśmy sie, bo byłem dzień później na Górze Świętej Anny
Vicente
| 21:36 niedziela, 1 lipca 2007 | linkuj Witam...
Coraz żadziej zaglądam tutaj na BS więc wybaczcie taki mój szybki odzew.. ;)
Młynarz - dlaczego więc się nie spotkaliśmy?? ;) Nie pielgrzymkuje prawie juz wcale, ale raz na "Ruski rok" wybiore się bardziej poobserwować ludzi chyba..
Pozdrawiam
Paolo
Mlynarz
| 02:43 piątek, 29 czerwca 2007 | linkuj Niewiele zabrakło, a byśmy się na Górze Świętej Anny spotkali... :)
granicho-bez-4
| 00:07 środa, 27 czerwca 2007 | linkuj Paweł zmień kategorię na: wyjazd Leonteamu
Vicente | 21:58 niedziela, 24 czerwca 2007 | linkuj Witam..
Wycieczka, faktycznie bardzo udana i przyjemna. Moim zdaniem. Szkoda, że Leonteam coraz mniej robi takich wypadów. A jeszcze gdyby tak żony, córki i kochanki pojechały..
Nasz rozjazd był spowodowany pogorszeniem stanu zdrowia Daniela, który troszke nie zapanował na dieta wycieczkową co uderzyło w Nastolatka momentalnie. Tak więc wróciliśmy po g. 16 do domu spokojnie jadąc przez Sośnicę a później do domu główną drogą, mijając przy okazji Pana żonę na podwórku..
Dzięki raz jeszcze... i do następnego razu
Paolo
granicho-bez-4
| 21:11 niedziela, 24 czerwca 2007 | linkuj Paweł, dzięki za wspólną wycieczkę. Było extra, szkoda, że tak rozjechaliśmy się w Gliwicach. Mówiłem Ci, że nad tym nie panuję. Marian mnie taqk zrobił w konia, że przez Zabrze wróciłem. Jutro coś napiszę bo dziś mam dalej Besuch.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!