Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Vicente z miasteczka Paniówki. Mam przejechane 12303.61 kilometrów w tym 1782.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Vicente.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 34.30km
  • Teren 17.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 17.90km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uwalnianie
Trudno mi ostatnio

Niedziela, 1 kwietnia 2007 · dodano: 01.04.2007 | Komentarze 6

Uwalnianie
Trudno mi ostatnio o chęci do czegokolwiek. Zawsze udało się pobrac energię życiową od cudownej natury, ale od pewnego czasu jest we mnie blokada i na to..
Umysł się trzyma kurczowo sam nie wiem czego.
Nawet fotki dziś takie byle jakie.
Dzisiaj zupełnie bez pomysłu. Pojechałem na mecz chłopaków z "B" Klasy ( wygrana ;) ) a później na Paniowy i do Lasu prowadzącego na Starą Kuźnicę. Chciałem dojechać do Jamny ale dojechałem do Reta-Śmiłowice więc stamtąd juz w kierunku Sjesty odbijając za restauracją w lewo do lasu. Znów Paniowy, Bujaków i "moją drogą" do Chudowa.
W Zamku ludzie juz zaczynają spacerować oraz przysiadac do miłej atmosfery tego miejsca w knajpce. Czuć już powiew wiosny, choć czasem za silnie daje znać o sobie wiatrem...
Pozdrawiam ku pokrzepieniu Ducha
Paolo


Piesek - towarzysz na pewnym odcinku..

Pola na Recie

Zachód słońca widziany z mojego ogrodu





Komentarze
Vicente
| 19:33 poniedziałek, 2 kwietnia 2007 | linkuj Meak - zamierzam kupić na allegro ten sam, tej samej firmy. ;) Dzięki za opis testu i info na jego temat.. ;)
Paolo
Vicente
| 19:30 poniedziałek, 2 kwietnia 2007 | linkuj Witam gorąco..
Pixon - nietuzinkowe widoki sa napewno i w Twojej okolicy.. ;) Wiem o tym, bo zaglądam na Twojego bloga ;)
Blase Piesek wyglądał na ... głodnego kiedy biegł w moją stroną, ale pozbyłem się lęku przed samym jego przybyciem i widocznie to odczuł, bo stał sie przesympatycznym kompanem wycieczki ;)
Johan jestem tak dobrym kartografem, że gubie się nawet w głównych drogach jadąc np. z Bujakowa do Ornontowic.. ;) Nie wspomnę już o szukaniu dróg leśnych.. Czasem wygodniej jest mi poprostu zgubić się i odkryc coś zupełnie nowego ;) Nie mniej jednak chętnie dołącze do jakiegoś Twojego projektu leśno - drogowego po okolicach Śląska ;)
Pozdrawiam
Paolo
meak
| 19:26 poniedziałek, 2 kwietnia 2007 | linkuj Śmiem (trochę nie na temat ;) ) donieść, że prysznic dotarł i został przetestowany. Teraz mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić - to jest cudo! Owszem, do przewożenia wody się nie nadaje, ale - tak czy siak - bidon do tego celu jest wygodniejszy natomiast za resztę - najwyższa ocena :)
blase
| 09:10 poniedziałek, 2 kwietnia 2007 | linkuj Paolo: a ten pies to się z łańcucha urwał i coś tam wlecze?

johanbiker: robie dokładnie to samo :)
johanbiker | 21:47 niedziela, 1 kwietnia 2007 | linkuj Cześć ,moim zadaniem to najlepsze fotki jakie zrobiłeś,a co do wyjazdów ja robie tak:najpierw na mapie wytyczam jakis ciekawy cel ,potem kreślac trasę wyobrazam ja sobie,potem szukam informacji o ciekawostkach na trasie,i jak tak juz jadę to jestem w swoim magicznym swiecie ktory sobie określilem a wszystko wokół jest jakby obok.
pozdrawiam
Pixon
| 21:41 niedziela, 1 kwietnia 2007 | linkuj A jednak dobrze, że znalazłeś chęci żeby się przejechać i uraczyć nas takimi nietuzinkowymi widokami :)
Pozdrawiam
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!