Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Vicente z miasteczka Paniówki. Mam przejechane 12303.61 kilometrów w tym 1782.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Vicente.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 5.50km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:20
  • VAVG 16.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po śniegu...

Piątek, 26 stycznia 2007 · dodano: 26.01.2007 | Komentarze 4

Po śniegu...
Tuż po godz. 15 spoglądając na piękne niebo i słońce kierujące się ku zachodowi wsiadłem na rower. Sunołem Gliwicką ( odśnieżoną) do Borowej Wsi a tam przed kościólkiem w stronę cmentarza i zbiorników " Korytnik".
Tam się zatrzymałem, wziąłem do ręki aparat i popstrykałem kilka fotek.
Spędziłem tam kilkanaście minut.
Siedziałem na rowerze w towarzystwie sarenki nieopodal i patrzyłem jak zahipnotyzowany na zachód słońca pomiędzy drzewami.

Jak wiele rzeczy wydarza się w Naszym życiu pomiędzy wschodem i zachodem tego samego Słońca...

Pozdrawiam z zimnych Paniówek ( nieobjętych w googlach ;) )
Paolo















Komentarze
Aga
| 14:14 niedziela, 28 stycznia 2007 | linkuj Gdyby na moich fotkach znalazłaby się gromadka wysportowanych bikerek nigdy nie dorównają Twoim twórczym fotkom :) Śliczne ciekawe miejsca + dobre oko i kilka mega pixeli = ogromny podziw i szacunek dla Fotografa:)
Dzieki za miły komentarz :) A co do mojego sprzętu... przydałoby się chociaż o 2 kilogramy mniej dźwigać na IV piętro ;) On waży TONĘ (czyt. ok 15 kg a może i więcej masakra) :) Pozdrawiam!! :)
Vicente
| 09:18 sobota, 27 stycznia 2007 | linkuj Hej... ;)
Teraz zauważyłem, że każda fotka jest w tym samym miejscu.. ;)
Było bardzo pięknie wczoraj, ale tuż po g. 16 stało się nagle zimno.. brrr co spowodowało mój nagły odwrót w kierunku domu.
Fotki... Czasem naciskam tylko spust aparatu, a reszta to juz teatr palety barw Stwórcy i podopiecznego Słońca.. I tak coś tam zawsze sie istrzeli..;)
Milego dnia i pozdrawiam
Paolo
tomalos
| 22:13 piątek, 26 stycznia 2007 | linkuj rzeczywiscie miałeś na co popatrzeć, ładne fotki i zachodzik :)
granicho-bez-4
| 19:43 piątek, 26 stycznia 2007 | linkuj No super Paulo, też byłem w tym samym czasie na lelku. Super fotki nad moją ulubioną lachą. Jeśli jestem w pobliżu to zawsze ją zaliczam. Ja dziś tradycyjnie pognałem na trzydziestkę.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!