Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Vicente z miasteczka Paniówki. Mam przejechane 12303.61 kilometrów w tym 1782.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Vicente.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 134.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 06:37
  • VAVG 20.25km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szlakiem Kościółków drewnianych

Niedziela, 1 października 2006 · dodano: 01.10.2006 | Komentarze 1

Szlakiem Kościółków drewnianych w powiecie Gliwickim

Cześć...
Mimo iż późno dziś wyruszyłem to zrobiłem całkiem sporą rundkę. Dzień już nie był tak ciepły jak wrześniowe niedziele i przede wszytskim był dniem bez aparatu, więc wszystkie "momenty" u mnie w głowie.. ;) Znów poznane i odkryte przeze mnie nowe drogi i szlaki i całkiem nowe miejscowości w których byłem po raz pierwszy. A leżą tak niedaleko. Na początku skierowałem sie na Ostropę, a później zielonym szlakiem na Rachowice przez Łany Wielkie. W Rachowicach pierwszy Kościółek. Następnie drogą do Bojszów gdzie znów udało się zobaczyć ważny dla mnie punkt - drewniany kościółek. Z Bojszów przez Rudno, Łaskarzówkę do Rudzińca. W Gminnej wsi akurat sie odbywał odpust parafialny więc mogłem zobaczyć i drewniany kościółek oraz mnóstwo ludzi w czasie mszy, którzy stali dookoła kościoła na zewnątrz. Kolejnym etapem były Pławniowice a zaraz po nich Poniszowice. Tam kościółek podobał mi się bardzo tym bardziej, że udało mi się wejść do środka. Później było troszkę błądzenia ale w końcu udało się dojechać przez Niekarmię, Ligotę Topszecką, Pawłowice, Toszek, Sarnów i Świbie do Wielowsi. Stamtąd już drogą. Kolejny drewniany kościółek stał w Sierotach. Drewniano-murowany ale bardzo ładny i znów udało się wejśc do środka w czasie nabożeństwa. Ładny. A po Sierotach chyba najpiękniejszy i zarazem najmniejszy kościółek w Zacharzowicach. Wymagał zboczenie ze szlaku ale był uroczy. Malutki. Odbywało się w nim nabożeństwo więc weszłem i zobaczyłem zaledwie kilka rzędów ławek po obu stronach i modlących się kilku ludzi.
Wycieczka bardzo udana, samotna i troszkę deszczowa ;) ale czuję się bardzo dobrze.
Pozdrawiam
Paolo





Komentarze
Madzialena | 19:50 poniedziałek, 5 marca 2007 | linkuj Nono blog całkiem całkiem. Widza ze pan szaleje. Ino czymu pan mi tego linku pryndzyj niedoł??
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!